Numerolog Teresa

Proszę o kontakt nt. postów oraz w sprawach interpretacji numerologicznych (zapewniam dyskrecję): teresa.numerolog@gmail.com

sobota, 21 stycznia 2017

10/ WIBRACJA 9/27 – WŁASNOŚĆ SWOJEGO MIESZKANIA [Ciąg dalszy → Post nr 16]

To wynik moich analiz –
publikowany przeze mnie wiele lat temu na forach,
dziś nieco zmodyfikowany.

--- 1/ Osoby urodzone 27-go i/lub mające drogę życia 9/27
i/lub mające 1.pz 9/27
(i/lub mające 9/27 w innych miejscach piramidki),
wg mojej "wiedzy" - być może
(a wiele lat temu wg „moich” Run – na pewno)
mogą miewać pewne trudności
z (u)porządkowaniem/(u)regulowaniem kwestii własnościowych
SWOJEGO mieszkania.
Dlatego powinny - nawet tylko asekuracyjnie -
w szczególny sposób dbać przez całe życie,
do końca swojego życia,
o szeroko pojęte sprawy własnościowo-mieszkaniowe.

--- 2/ Tendencja powyższa dotyczy zwłaszcza osób urodzonych 27-go
i/lub mających drogę życia 9/27 i/lub mających 1.pz 9/27
(i/lub mających 9/27 w innych miejscach piramidki),
oraz jednocześnie mających przede wszystkim wibracje/wyzwania
mogące generować wszelkie problemy/dysharmonie urzędowe, prawne, rodzinne, w relacjach z bliskim otoczeniem,
w relacjach społecznych, itp., itd.
(czyli głównie: w całej piramidce 1/19
i/lub w wyzwaniach: 8 i/lub 8/26 i/lub 6 i/lub 6/15
i/lub 6/24 i/lub 9/18 i/lub 0 i/lub 5 i/lub 5/14),
w tym zwłaszcza:
... Wszystkich singli z powyższą tendencją -
w tym osób po rozstaniu/śmierci partnera/konkubenta/małżonka.
… Osób
z powyższą tendencją,
którzy za partnera/konkubenta/małżonka
wybierają osoby z tą samą tendencją.
… Osób
z powyższą tendencją,
którzy za partnera/konkubenta/małżonka
wybierają osobę bez powyższej tendencji,
ale jednocześnie np. mniej dominującą,
mniej decyzyjną, itp., i jednocześnie uczciwą, lojalną, itp.
… Osób
z powyższą tendencją,
którzy za partnera/konkubenta/małżonka
wybierają osobę (+ ew. z rodziną/zapleczem tej osoby)
bez powyższej tendencji,
ale z tendencjami/skłonnościami do nieuczciwości,
nielojalności, innych zachowań antyspołecznych, itp.


---3/ Przez „szczególną dbałość
o szeroko pojęte sprawy własnościowo-mieszkaniowe”
rozumiem dbałość przez całe życie o to,
by WŁASNE mieszkanie najpierw MIEĆ,
a później by WŁASNE mieszkanie zawsze przy sobie utrzymać -
tzn. nie dać się wykolegować/wyeksmitować/wyrzucić itp., itd.,
ani prawnie przez urzędy,
zakład pracy np. likwidujący mieszkania służbowe,
spółdzielnię mieszkaniową, firmę innego rodzaju, itd.,
ani prawnie/testamentowo
przez rodzinę/małżonka/konkubenta/bliskich,
ani trzaskając drzwiami pod wpływem emocji
(bo może to być ostatnie trzaśnięcie drzwiami tego mieszkania).

Przez "szczególną dbałość
o szeroko pojęte sprawy własnościowo-mieszkaniowe",
rozumiem ŁĄCZNIE:
… 3a/ Dbałość – od strony prawnej (i finansowej) –
o posiadanie WŁASNEGO mieszkania,
z uwagi na tendencję do zamieszkiwania
w NIESWOICH mieszkaniach/domach,
występującą nawet mimo stosunkowo dobrej
ogólnej sytuacji finansowej
(np. własna firma + nieswoje/wynajmowane mieszkania
nawet przez całe życie). 
Jeśli nawet w młodym wieku tendencja do zamieszkiwania
w NIESWOICH mieszkaniach może niespecjalnie przeszkadzać
lub może nawet koloryzować codzienność
(bo np. mam firmę/firmy, czyli stać mnie na korzystny wynajem mieszkania
lub na wynajem po kolei nawet kilkudziesięciu
coraz atrakcyjniejszych mieszkań
w różnych częściach miasta/kraju/świata),
to w przypadku utraty zdolności do pracy,
utraty atrakcyjności zawodowej (i nie tylko zawodowej...),
utraty zdrowia, itp., itd., taka tendencja może nas skazać na:
…... łaskę/niełaskę bliskich,
…... ciągłe zamieszkiwanie „nie na swoim” -
w wynajmowanych mieszkaniach/pokojach,
np. z „obcymi” ludźmi,
…... raczej niełaskę/izolację w społeczeństwie,
np. w domach typu DPS,
…... ew. dosłowną bezdomność
(zamieszkiwanie w altankach działkowych, pod mostem, itp.).

… 3b/ Dbałość – od strony prawnej –
o utrzymanie do końca życia WŁASNEGO mieszkania.
Istnieje bowiem ryzyko, teoretycznie większe niż u innych,
że mieszkanie, które było, lub być może tylko zdawało się być,
MOJĄ własnością, przestaje być MOJĄ własnością,
i to w sposób dość zaskakujący,
i to w sposób dość/bardzo transformujący/traumatyczny,
i to do końca życia...
…....W szeroko rozumianych sprawach mieszkaniowych
należy przez całe życie postępować bardzo ostrożnie,
bardzo przewidująco, bardzo asekuracyjnie, itp., itd. 
…....Należy przez całe życie unikać
wchodzenia w „układy” mieszkaniowe na zasadach tymczasowych, dziwnych/udziwnionych, nietypowych,
eksperymentalnych, niszowych
(np. mieszkanie zakładowe, np. mieszkanie przy kościele),
nieekwiwalentnych finansowo (uwaga na kredyty!),
wynajmu, „kupowania kota w worku”
(np. „dziś moje pieniądze, a lokal dopiero później lub nigdy”),
owianych tajemnicą, nieczystych, „pokręconych”, itp., itd. 
Należy wchodzić w sprawy mieszkaniowe
wyłącznie na zasadach uregulowanych prawnie
w sposób jak najbardziej jednoznaczny, typowy,
powszechnie sprawdzony, czysty, przejrzysty, itp., itd. 
….....Należy dbać,
zwłaszcza przy wszelkich zmianach prawa ustawowego, lokalnego, rodzinno-spadkowego, resortowego, zakładowego, itp., itd.,
oraz przy wszelkich zawirowaniach życiowych rodzinno-spadkowych, itp.,
by nie zostać w jakikolwiek sposób pozbawionym mieszkania,
by nie utracić prawa własności SWOJEGO mieszkania,
a nawet by nie zostać wyrzuconym z mieszkania –
nawet prawie z dnia na dzień, nawet na bruk,
nawet pod przysłowiowy most 
(do dziś pamiętam telefon do ezotv sprzed wielu lat
w sprawie całej rodziny – w tym małżonków
z omawianymi wibracjami – egzystującej pod mostem).
.......Należy unikać przekazywania
całości/części własności swojego mieszkania
na rzecz kogokolwiek, itp., itd.
 
…....Należy na bieżąco skrupulatnie pilotować
sprawy własnościowe SWOJEGO mieszkania,
na bieżąco skrupulatnie pilotować ZMIANY PRAWNE
mogące wpłynąć na kwestię własności SWOJEGO mieszkania
 + ostrożnie,
w sposób nie budzący w przyszłości możliwie żadnych wątpliwości,
dostosowywać zmiany zachodzące w systemie prawa
do sytuacji prawnej SWOJEGO mieszkania
+ ew. negocjować kwestie własnościowe,
i to od razu, kiedy jeszcze jesteśmy
atrakcyjnym/równorzędnym partnerem do negocjacji
(a nie np. samotną osobą sklerotyczną). 
…....Należy na bieżąco pilotować
wszelkiego rodzaju sprawy dot. nabywania/posiadania/zbywania, itp., itd.,
swojego mieszkania/domu/majątku,
wszelkiego rodzaju sprawy przeprowadzek/zamian/wynajmu, itd.,

innego rodzaju
sprawy mieszkaniowe/majątkowe,
wszelkiego rodzaju
sprawy urzędowe/dokumentacyjne/prawne, itp., itd.
…....W powyższych sprawach nie chodzi o zwykłe pilotowanie/pilnowanie,
ale chodzi o "szczególne" pilnowanie, czyli oprócz zwykłego pilnowania
chodzi o tzw. "trzymanie ręki na pulsie" w omawianych sprawach,
np. chodzi o to, by ktoś np. z rodziny/bliskich
(krewny, powinowaty, kandydat na męża, mąż, itp., itd.),
ktoś np. ze spółdzielni mieszkaniowej,
nabywca mojego mieszkania/domu po mojej przeprowadzce,
ktoś np. kto będzie wytyczał tereny pod zabudowy/drogi/autostrady, itp., itd.,
deweloper, notariusz, itp., itd., nie namieszał mi – nawet niechcący –
w MOICH sprawach własności MOJEGO mieszkania/domu
np. przy rozbudowie/zakupie/sprzedaży, itp., itd.,
czy przy przewidzianych prawem zmianach własnościowych, itp., itd. 
…....Należy być osobą bardzo przezorną, bardzo ostrożną,
wyjątkowo mediacyjną,
nie poddającą się (zbyt) emocjonalnym/impulsywnym/konfliktowym zachowaniom (np. 9-kowym),
by w relacjach z urzędnikiem/notariuszem/deweloperem, itd.,
móc spokojnie merytorycznie negocjować,
i/lub by w relacjach/pertraktacjach rodzinnych/małżeńskich/partnerskich
np. nie unieść się honorem i nie trzasnąć drzwiami
(bo może się okazać, że było to ostatnie w życiu
zamknięcie tych drzwi –
np. po obiektywnie/subiektywnie niekorzystnym podziale spadku,
np. w wyniku awantury partnerskiej/małżeńskiej/rodzinnej)
.